Uroczyste przejęcie dowództwa połączone było z pożegnieniem płk. Mariana Kobielskiego, który awansował do Dowództwa Wojsk Lądowych w Warszawie. Były dowódca był szefem 3 BZ przez niecałe trzy lata. - Dobrze oceniam czas spędzony w brygadzie - mówił wczoraj. - Najciekawszy był moment, gdy walczyliśmy o niewyprowadzanie brygady z Lublina. Wojsko zawsze było w tym mieście. Dobrze się stało, że część oddziałów nadal stacjonuje w Lublinie, a część w Chełmie. Żegnam się z brygadą z łezką w oku, a swojemu następcy życzę żołnierskiego szczęścia.
Nowy dowódca zapowiedział, że będzie podnosił kunszt wojskowy brygady, prowadził ćwiczenia i działalność wychowawczą dla żołnierzy służby zasadniczej. - Jeśli będą zwolnienia kadry zawodowej, to w minimalnym stopniu - zapowiedział płk Zieliński.