Dziś, tak jak wtedy, właściciele budynków mają obowiązek odśnieżać dachy. Wczoraj mało kto się tym przejmował.
Dopiero po chorzowskiej tragedii inspektorzy nadzoru budowlanego przeprowadzili zmasowane kontrole budynków o płaskich dachach. Wojewoda wydał nawet specjalne rozporządzenie nakazujące właścicielom budynków usuwanie śniegu z dachów. - Dokument nadal obowiązuje - przypomina Małgorzata Trąbka, rzecznik wojewody lubelskiego.
Sprawdziliśmy, jak na Lubelszczyźnie przestrzega się tego przepisu. W Lublinie śnieg w najlepsze zalegał wczoraj na dachu hipermarketu Real przy ul. Chodźki i supermarkecie Champion przy ul. Jana Pawła II. Robotników z łopatami zastaliśmy za to na dachu Leclerca przy ul. Zana. Tak jak przed rokiem przyłapaliśmy ich bez jakichkolwiek zabezpieczeń wymaganych do pracy na wysokości. Zwały śniegu leżały też rano na dachu chełmskiego Alberta. Ekipy odśnieżające pojawiły się dopiero po południu.
Spora warstwa śniegu pokrywała też dach największego w Lublinie hipermarketu Tesco. Mimo to firma twierdzi, że wszystko jest w porządku. - Na bieżąco sprawdzamy grubość pokrywy śnieżnej - zapewnia Michał Kubajek z Tesco Polska.
- Kiedy należy sprzątnąć śnieg z dachu? Trudno powiedzieć. Nie można tak łatwo określić, czy to pokrywa może mieć 10 czy 20 centymetrów - przyznaje Urszula Sieteska, wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego w Lublinie. - To właściciel lub zarządca nieruchomości ma ocenić w ramach logiki i rozsądku, czy na dachu jest nadmiar śniegu.
Poziomu logiki ani rozsądku przepisy nie wytyczają. - Teraz śniegu nie ma, bo część zwiał wiatr, a część usunięto -tłumaczy Irena Duda, dyrektor hipermarketu Hypernova w Zamościu. - My mamy specjalne procedury - opowiada Kubajek. - Zbieramy śnieg z 1 mkw. Dachu, po czym go ważymy. Jeśli wychodzi nam więcej niż 60 proc. maksymalnego obciążenia, wówczas zabieramy się za odśnieżanie. Taki pomiar robimy raz dziennie, jeśli akurat nie pada. Gdy sypie śnieg pokrywę mierzymy czterokrotnie w ciągu dnia.
Za naruszenie obowiązku nałożonego przez wojewodę można zapłacić 5 tys. zł grzywny. A to, czy dachy są odśnieżone mają sprawdzać inspektorzy nadzoru budowlanego. - Stosowne przypomnienie skierowaliśmy już do inspektorów w powiatach - mówi Sieteska. Na pytanie, czy kogoś ukarano, odpowiada: nie.
(RYS, BN)