Japończyk, który oślepiał laserem pilotów śmigłowców został aresztowany na dwa miesiące. Sąd uznał, że 39-latek jest zbyt niebezpieczny, aby mógł na wolności czekać na proces. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.
- Nie stawia się na badania w innej sprawie. Grozi mu surowa kara - wyjaśnia sędzia Artur Ozimek, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie. - Zachodzi również obawa, że może się ukrywać, uciec lub popełnić przestępstwo przeciwko zdrowiu i życiu.
Policyjni antyterroryści przygotowali więc zasadzkę. We wtorek zatrzymali Shina M. na drodze, kiedy wraz z rodziną wyjechał z domu. W czasie zatrzymania mężczyzna był bardzo agresywny. Miał ze sobą nóż i paralizator.
Przyznał się do korzystania z lasera. Przekonywał jednak, że nie było to groźne dla pilotów.