25 tysięcy złotych padło łupem złodziei, którzy wykorzystali naiwność 72-latka z Sieprawic pod Lublinem.
Mieszkaniec Sieprawic do końca życia będzie pamiętał dzień, kiedy wybrał się do Lublina. Na Sławinku został zaczepiony przez kobietę i mężczyznę o ciemnej karnacji skóry. Para zaproponowała mu, aby przechował im dwa telewizory plazmowe. Nie za darmo. Po krótkiej rozmowie 72-latek zgodził się, dostał za "usługę” 100 dolarów. Potem cała trójka wsiadła do samochodu i pojechała do Sieprawic.
Na miejscu, w domu starszego pana, nieznajomi zapytali, czy nie pożyczyłby im pieniędzy na operację syna. Mówili, że mają tylko dolary a potrzebują złotówek. Mężczyzna poszedł na strych do swojej skrytki, w której trzymał oszczędności. Wyjął z niej 2200 zł i przekazał nieznajomemu. W zamian za złotówki oszust dał 72-latkowi torbę, w której miały być dolary.
72-latek natychmiast wrócił do domu i z niepokojem zajrzał do swojej skrytki z pieniędzmi. Była pusta, zniknęło z niej 23 tys. zł.
- Mężczyzna zajrzał także do torby, w której miały być dolary. Także okazała się pusta - mówi Piotra Branica z zespołu komunikacji społecznej Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Policja po raz kolejny ostrzega także przed zawieraniem transakcji z nieznajomymi. Szczególnie wtedy, kiedy oferują towar niewiadomego pochodzenia albo chcą pożyczyć pieniądze.