Jest szansa, że w 2011 r. od Zakrętu przez Lublin do Piask pojedziemy nową drogą ekspresową.
Blisko 280 kilometrów S19 i S17 przebiega przez nasze województwo. Na pierwszy ogień pójdzie S17. GDDKiA zakłada, że pierwsze przetargi na realizację tej drogi ogłosi już na początku 2009 roku, zaś w 2011 już pojedziemy nową ekspresówką.
- To jest realny termin - twierdzi Wojciech Malusi z Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogowców z Krakowa. - Nie ma zbyt dużo czasu, a powodzenie inwestycji zależy od terminu pierwszych przetargów. Jeśli będzie to początek 2009 roku, a przetarg zostanie przeprowadzony szybko i sprawnie, wówczas termin 2011 może zostać dotrzymany. Jednak będzie to droga inwestycja, bo termin jest krótki - dodaje Malusi. Według jego szacunków koszt budowy kilometra drogi ekspresowej bez wykupu gruntów, robót inżynieryjnych, budowanej na płaskim terenie, wynosi 20 milionów złotych.
Drogowcy nie ukrywają, że najbardziej zaawansowane prace są przy obwodnicy Lublina. - Już wykupiliśmy część działek pod obwodnicę, pracuje także firma wyceniająca nieruchomości. Na przykład na odcinku od węzła Lubartów do węzła Witosa obecnie trwa wycena. Pod koniec roku zaczniemy właścicielom posesji proponować konkretne kwoty - dodaje Szepietowski. A w razie trudności wojewoda może zastosować specustawę, która znacznie ułatwia proces wywłaszczenia i pozyskania gruntów pod budowę dróg krajowych. - Wojewoda przejmuje grunt proponując właścicielowi konkretną cenę.
Ten może się z nią nie zgodzić i skorzystać z trybu odwoławczego, ale prac budowlanych nie może zatrzymać - dodaje Szepietowski. Jako pierwszy zostanie zbudowany odcinek obwodnicy Lublina między węzłami Piaski - Witosa. - To samo dotyczy przebiegu dróg S19 i S17. Specustawa stoi wyżej od planów o zagospodarowaniu przestrzennym. Dlatego drogi ekspresowe nie muszą być ujęte we wcześniej tworzonych tych planach. Szepietowski widzi jednak zagrożenia.
- To są kwestie związane z opiniami środowiskowymi oraz terminami uzyskania pozwoleń na budowę. Problemy, mimo specustawy, mogą być także z wykupem gruntów - dodaje dyrektor. - Trzeba pamiętać, że koszty budowy dróg wzrosną, bo wszystko drożeje - paliwo, koszty pracy, kruszywo, asfalt i transport - dodaje Wojciech Malusi.