Na biurkach leżą wypełnione ''Karty powodzianina''. W rubrykach ''Przekazano'' w rządku kolejne pozycje: wapno, miód, gumowce, maść witaminowa, przecier pomidorowy. Tu nic się nie zmarnuje: wszystkie dary zostaną przekazane poszkodowanym.
- Nawet nie wiem, jak to wyrazić, że jest jeszcze tyle ludzkiego serca - wzrusza się Emilia Zygan z Kępy Gosteckiej. Do jej domu woda wdarła się na wysokość prawie 1,7 metra. - Kupa smrodu i nic więcej. Ale cały czas tam siedzimy, bo trzeba pilnować. Kartofle, marchew na polu - wszystko do wyrzucenia. Tyle co zdążyliśmy w tym roku sprzedać maliny. A z reszty żadnych pieniędzy nie będzie.
Wisła ustępuje na terenie całego woj. lubelskiego. W Braciejowicach wody spływają do głównego koryta rzeki. W pobliskim Kamieniu w ciągu ostatniej doby Wisła obniżyła się o 70 cm.
Straty spowodowane tegoroczną powodzią szacuje się wstępnie na 45 mln zł. - Największe straty mamy w rejonach Opola Lubelskiego i Annopola. Tu jest najwięcej zalanych i zniszczonych wałów, gospodarstw i pól. Także śluzy wałowe są mocno nadwerężone - mówi Leszek Boguta, dyrektor Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych.
W tej chwili najpilniejsze potrzeby to milion zł dla dostawców materiałów użytych przy walce z wodą. Druga sprawa to usunięcie uszkodzeń na głównych wałach Wisły - dodaje dyrektor Boguta.
Swoje działania nasila sanepid. - Codziennie dezynfekujemy i badamy wodę w wodociągach na zalanych terenach. Nie ma żadnych zagrożeń. Także w Kazimierzu sytuacja jest bezpieczna. Szczepienia nie są wskazane, bo nie ma żadnych nosicieli duru - mówi Irena Sobstyl, zastępca wojewódzkiego inspektora sanitarnego.
Wczoraj rząd RP postanowił przeznaczyć 500 tys. zł na doraźną pomoc dla poszkodowanych. Kwotą będzie dysponował wojewoda lubelski.
Konwój z pomocą
No to wczoraj zawieźliśmy dla odmiany: dwie nowe lodówki, dwie kuchnie mikrofalowe, dwie pralki automatyczne i cztery czajniki elektryczne. Te dary - o wartości około 5 tys. zł - podarowało Centrum Ratalno-Handlowe Żagiel. Do ciężarówki wypożyczonej nam przez firmę Auto Lux z Lublina, regionalnego dealera Opla, załadowaliśmy także środki czystości.
Ale nie był to jedyny samochód, który wyjechał we wczorajszym konwoju Dziennika. Za kierownicą drugiego auta - dostawczego lublina - zasiadł Dariusz Nosowski z hurtowni Eldorado w Lublinie. Zawiózł powodzianom dary od pracowników tej firmy o wartości około 4 tys. zł. W transporcie były przede wszystkim środki czystości.
Z kolei samochodem z firmy Profit zawieźliśmy żywność od PSS ''Społem'' z Lubartowa dla 200 dzieci z terenów objętą powodzią z woj. świętokrzyskiego, wypoczywających na koloniach w Świdniku.
Wszystkim darczyńcom serdecznie dziękujemy.