Ponad 11 mln zł zapłaciły już mleczarnie z Lubelszczyzny Agencji Rynku Rolnego. Teraz mleczarnie muszą ściągać te pieniądze od rolników. To
- Naszym dostawcom naliczono 272 tys. zł kary. Musieliśmy zaciągnąć ok. 200 tys. kredytu, żeby za nich zapłacić - ujawnia Kazimierz Berecki, kierownik skupu w Spółdzielni Mleczarskiej Piaski. - Rozłożyliśmy im spłatę na raty, do końca roku. Ale już wiemy, że od kilku będzie trudno wyegzekwować pieniądze.
Kary, które za nadprodukcję mleka naliczyła unia naszym rolnikom powodują, że mniejsi hodowcy rezygnują z hurtowej sprzedaży mleka. - Do tego dochodzi tegoroczna susza - tłumaczy Władysław Saba, dyrektor Agencji Rynku Rolnego w Lublinie. - W ciągu dwóch lat z 50 tys. producentów mleka na Lubelszczyźnie zrobiło się 40 tys.
Ci, którzy zdecydowali się dalej dostarczać mleko mają w tym roku szansę na uniknięcie kar. - Rolnicy zdecydowanie bardziej kontrolują sytuację, co widać po ilości sprzedawanego nam mleka - wyjaśnia Borecki.
Sytuację ratuje też uruchomiona przez Komisję Europejską rezerwa, zwiększająca tegoroczne limity mleczne grupie 4600 rolników z naszego regionu. (MAG)