Na 15 lat więzienia skazał Sąd Okręgowy w Zamościu 46-letniego mieszkańca powiatu krasnostawskiego, który znęcał się nad rodziną.
W marcu ub. roku podpity Wiesław S. miał pretensje do żony, że późno wróciła z pracy. Zrównał ją z błotem, a później ugodził nożem w pośladek. Gdy na pomoc matce ruszyli synowie, jeden z nich otrzymał cios w plecy. Sprawca trafił za kratki pod zarzutem usiłowania zabójstwa (przed sądem odpowiadał za uszkodzenie ciała).
Podczas śledztwa rodzina zaczęła mu wypominać inne grzechy, dlatego odpowiadał dodatkowo za to, że przez 14 lat znęcał się fizycznie i psychicznie nad żoną i trójką dzieci, bijąc, szarpiąc i grożąc zabójstwem, a także za to, że przez kilka lat molestował swoją 17-letnią obecnie córkę, a później obcował z nią płciowo.
Sąd Okręgowy w Zamościu skazał go za to na 15 lat więzienia.
Z takim wyrokiem nie może pogodzić się obrońca Wiesława S., który zapowiedział apelację. Przed Sądem Apelacyjnym w Lublinie domagać się będzie 3 lat więzienia albo uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.
Adwokat twierdzi, że jego klient nie miał zamiaru zabójstwa syna. Powątpiewa, czy przez 14 lat oskarżony, który nie miał dotąd zatargów z prawem, mógł fizycznie i psychicznie znęcać się nad wielodzietną rodziną, a także molestować, a później obcować płciowo z córką.
(LEW)