Jak zmienić niekorzystny dla naszego regionu podział pieniędzy na służbę zdrowia uzgodnią w poniedziałek przedstawiciele zarządu województwa, wojewoda, posłowie i goście z innych regionów wschodniej Polski. Przyjedzie też sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Jakub Szulc.
W szpitalach na Lubelszczyźnie brakuje pieniędzy na opłacenia nadwykonań z 2008 roku. W dodatku system dzielenia pieniędzy na poszczególne oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia krzywdzi najbiedniejsze województwa – najwięcej funduszy dostają bogate regiony. Pod koniec lipca zastrajkowały szpitale powiatowe, doszło do blokady lubelskiego NFZ. Kilka dni temu delegacja Porozumienia na Rzecz Obrony Szpitali Polski Południowo-Wschodniej przywiozła od minister zdrowia Ewy Kopacz zapewnienie, że jesienią znajdą się dodatkowe pieniądze dla najbiedniejszych regionów.
Kopacz już wiosną obiecała, że algorytm naliczania pieniędzy dla wojewódzkich oddziałów NFZ będzie zmieniony. Mimo to propozycja podziału środków na przyszły rok nadal jest niekorzystna dla Lubelszczyzny.
rp