Ocieplony budynek, wymienione okna i dach – tak dziś wygląda nowy
Dom Dziecka w Karczmiskach.
– Zrobiliśmy już światło i ścianki działowe. Wkrótce założymy kanalizację i ogrzewanie. Małymi kroczkami posuwamy się do przodu – cieszy się Irena Goliszek, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Opolu Lubelskim. – Trochę pieniędzy dostaniemy z budżetu powiatu, ale to nie wystarczy. Będziemy się jeszcze starać o fundusze z Unii i Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
Z prośbą o wsparcie powstającego Domu Dziecka dyrektor Goliszek napisała dziesiątki listów do różnych firm i fundacji w całej Polsce. – Tylko jedna warszawska firma nas wsparła – wzdycha Goliszek.
Do nowego domu dzieci miały się wprowadzić już w zeszłe wakacje. Powiat przekazał budynek, w którym kiedyś mieścił się ośrodek zdrowia. W placówce ma też działać świetlica dla dzieci z gminy Karczmiska. Będzie się mieściła na parterze budynku, a piętro zostanie przeznaczone dla stałych mieszkańców placówki.
Wsparcie znajdą tam także rodzice maluchów z rodzin zagrożonych patologią. Ale, niestety, do przeprowadzki nie doszło, bo dom nie jest jeszcze dokończony.
– Dzieci wciąż przybywa. Teraz trójkę z naszego powiatu wysyłamy do Janowa.
Mamy 16 dzieci umieszczonych w różnych placówkach. Miesięczny koszt utrzymania jednego dziecka wynosi 2–3 tys. zł – wyjaśnia dyrektor Goliszek. – Dlatego mam nadzieję, że jeszcze w tym roku dzieci wprowadzą się do naszego domu.
– Ponosimy koszty utrzymywania dzieci w placówkach na terenie innych powiatów, dlatego zasadne jest wykorzystanie nieruchomości którą mamy. A Dom Dziecka w Karczmiskach wygląda pięknie. – zachwala Janusz Gąsior, wicestarosta opolski. – Musimy go dokończyć. Liczymy na środki z zewnątrz.