W lasach praktycznie całej Lubelszczyzny trwa pierwszy tegoroczny wysyp grzybów. Najwięcej jest kurek, bo ich wzrostowi sprzyjają częste opady. Jest też mnóstwo prawdziwków i kozaków.
Pierwsze grzyby zaczęły pojawiać się już dwa tygodnie temu. – Wtedy były robaczywe. Teraz jest ich bardzo dużo w dodatku zaczęły pojawiać się ładne i zdrowe – mówi pani Monika.
– Grzyby dopiero się zaczynają. Jest sporo młodych kurek. Dlatego miłośnicy grzybów wynoszą je z lasów pełnymi koszami. – Kurek są wyjątkowe ilości z racji tego, że są dla nich teraz idealne warunki. Mokro i ciepło, ale bez upałów których nie lubią. Wysyp zaczął się o normalnym czasie. No może nieco spóźniony z racji wyjątkowo chłodnego maja – tłumaczy pan Michał.
– W piątek rano byłem na grzybach w okolicach Kraśnika. Trzy razy chodziliśmy do samochodu żeby wysypywać kosze pełne kurek – opowiada pan Wojciech. – Jeżdżę na grzyby od dziecka, a jestem już dobrze po pięćdziesiątce. Takie wysypu kurek nigdy jednak nie widziałem. Jestem zachwycony, bo mimo, że grzyby lubię zbierać nie specjalnie lubię je jeść. Wyjątkiem są właśnie kurki, które są wyjątkowo aromatyczne.
Ale na grzybiarzy czekają też zagrożenia.
- Przede wszystkim jest dużo komarów oraz kleszczy – zauważa pani Gosia i przyznaje, że ponieważ w lasach jest już bardzo mokro grzyby są często zjedzone przez ślimaki. – Tych jest w tym roku jest bardzo dużo. Zjadają korzenie grzybów zostawiając sam kapelusz.