W Lubelskiem trwa odstrzał sanitarny dzików. Na razie mowa jest o ok. 1600 sztukach. Nie są to jednak ostateczne wyliczenia. Mogą się jeszcze zmienić.
– Myśliwi odstrzelili już kilkadziesiąt dzików, na przykład 15 na terenie powiatu chełmskiego – informuje lek. wet. Waldemar Michałojć, wojewódzki inspektor weterynaryjny ds. zdrowia i ochrony zwierząt. Choć zastrzega jednocześnie, że dokładne dane na ten temat Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Lublinie będzie mieć pod koniec miesiąca.
Odstrzał sanitarny dzików dotyczy, zgodnie z wytycznymi ministra rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztofa Jurgiela, pasa o szerokości 50 km wzdłuż wschodniej granicy z Ukrainą i Białorusią. Działania mają związek z afrykańskim pomorem świń.
Odstrzał sanitarny dotyczy w sumie pięciu województw, w tym naszego regionu, a w nim 14 powiatów. – Obowiązkowo odstrzał dzików jest prowadzony na terenie 101 obwodów łowieckich – wyjaśnia Michałojć. – Kolejne 75 obwodów łowieckich jest na granicy pod względem gęstości populacji, czyli 0,5 dzika na kilometr kwadratowy.
Umowy między powiatowymi lekarzami weterynarii a zarządcami (dzierżawcami) obwodów łowieckich były zawierane w obu tych przypadkach.
– Na tej podstawie już od 1 kwietnia koła łowieckie dokonują odstrzału – mówi Roman Laszuk, przewodniczący okręgu PZŁ w Białej Podlaskiej. Jego zdaniem w praktyce nie różni się on niczym od odstrzału w ramach planów łowieckich. – Tyle że w przypadku odstrzału sanitarnego trzeba wypełnić inne dokumenty – dodaje łowczy okręgowy.
Na razie – w przypadku województwa lubelskiego – mowa jest o ok. 1600 dzikach do odstrzału. Nie są to jednak dane ostateczne. – Nie wszystkie obwody ukończyły bowiem spis zwierząt – zaznacza Michałojć. – Liczba ta może się zmienić, kiedy będą dokładne dane.