Sezon narciarski w naszym regionie można uznać za otwarty. Warunki do jazdy są coraz lepsze, stoki powoli się zapełniają, ale oblężenia jeszcze nie ma.
Czynny jest zjazd o wysokości 160, a niebawem ruszy najdłuższa trasa 300-metrowa. - Na razie otwarta będzie jedynie jej połowa. Być może w poniedziałek po południu otworzymy resztę - mówi pracownik wyciągów narciarskich w Rąblowie Sylwester Janczak. Na miejscu można wypożyczyć sprzęt narciarski, zjeść coś ciepłego, a nawet upiec kiełbaskę przy ognisku.
Ceny w Rąblowie w porównaniu z ubiegłym rokiem są wyższe. W weekend za jednorazowy wjazd 300-metrowym wyciągiem zapłacimy 2 zł - to 60 groszy więcej niż rok temu. W dni powszednie opłaty są niższe - za wjazd na tę samą trasę 300 m trzeba zapłacić 1,5 zł. Orczyki działają w godz. 9 do 22.
Szaleć też można na wyciągu w Jacni koło Krasnobrodu, gdzie leży ok. 40 cm śniegu. Tamtejszy stok ma 460 m, jest naśnieżany i oświetlony. - Jeżdżę już cztery lata - mówi Marek Kozielewicz z Hrubieszowa, który przyjechał w niedzielę.- Narciarstwem zaraził mnie syn. Na stoku nie jest za dużo śniegu, ale wiem że to początki. Za kilka dni będzie lepiej. Właściciele twierdzą, że we wtorek stok powinien być już w pełni naśnieżony. W Jacni czynne jest od 10 do 20. Za jednorazowy wjazd zapłacimy tam 2,6 zł.
W poniedziałek ok. godz. 10 ma ruszyć 400-metrowy wyciąg w samym Krasnobrodzie. Ceny wjazdu na "Chełmową Górę” to 1,50 zł w dni powszednie, 1,90 zł w weekendy.
Działają też dwie trasy w Chrzanowie: 80 i 450-metrowa.
Niestety nieczynny jest 650-metrowy stok w położonym ok. 70 km od Lublina Bobliwie. - Zaczęliśmy naśnieżanie, ale niestety temperatura wzrosła powyżej zera i musieliśmy wyłączyć armatki śnieżne. Może uda się ruszyć w Sylwestra - mówi właściciel obiektu Wiesław Paluch. Ceny za wjazd orczykiem wahać będą się w Bobliwie od 3 do 3,5 zł.
Dopiero w Sylwestra czynny ma być również wyciąg w Batorzu koło Kraśnika. Niedaleko tego miasta otwarte jest za to w Sulowie.