Starostwie powiatów województwa lubelskiego apelują do premiera o zwiększenie puli pieniędzy na popularne schetynówki.
Starostowie poruszali ten problem podczas ostatniego konwentu w Piotrowicach koło Lublina. Z ich informacji wynika, że w przyszłym roku na lokalne drogi w kraju ma trafić 200 mln zł (w tym 1 miliard zł).
– Na drogi powiatowe i tak jest mało pieniędzy. A dodatkowe zmniejszenie możliwości pozyskania środków rządowych będzie dla nas dużym problemem – mówi Jerzy Bielecki, starosta janowski. – Rocznie na utrzymanie 1 km drogi w naszym powiecie mamy 6 tys. 200 zł. Co można za taką kwotę zrobić? Chyba tylko posprzątać, może jeszcze trawę skosić.
Pieniądze są potrzebne tym bardziej, że znaczna część dróg powiatowych wymaga natychmiastowego remontu. Np. z ostatniego raportu dotyczącego utrzymania dróg w powiecie łukowskim wynika, że dwie trzecie z 570 km dróg powinny być remontowane, modernizowane lub przebudowane.
– Przy obecnych nakładach finansowych na wykonanie tych robót potrzebowalibyśmy ok. 50 lat – wylicza Janusz Kozioł, starosta łukowski.
– Do tego dochodzą jeszcze drogi gruntowe, których mamy ok. 40 km i które też trzeba zrobić. Liczymy, że jak będziemy protestować i żądać utrzymania tego programu na dotychczasowym poziomie, to może rząd znajdzie jakieś dodatkowe pieniądze.
Apel w najbliższych dniach ma trafić do premiera, parlamentarzystów i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które dysponuje środkami na schetynówki.