Kierowcy, którzy zamierzają we wtorek jechać trasą Warszawa-Lublin muszą być czujni. Około południa zostanie otwarty dla samochodów odcinek S17 między Kurowem a Jastkowem.
Umowę na budowę odcinka drogi podpisano 3 marca 2011 roku. Wykonawca konsorcjum Mota – Engil Polska Central Europe zbudował dwujezdniową drogę klasy S o długości 23,7 km plus włączenie do obecnego przebiegu DK17 oraz łącznicę na węźle Kurów Zachód w ciągu S12. W sumie licząc mosty, wiadukty, łącznice i drogi serwisowe powstało 57 odcinków o łącznej długości 38,4 km.
- Kierowcy mogą korzystać z Miejsc Obsługi Podróżnych ulokowanych po obu stronach drogi ekspresowej na wysokości miejscowości Markuszów. Dostępne są parkingi i toalety, a dzierżawca MOP wkrótce rozpocznie budowę stacji paliw z restauracją – dodaje K. Nalewajko.
Kierowcy mogą wjechać na nowy odcinek S17 węzłem Kurów Zachód (na przecięciu z projektowaną drogą ekspresową S12 (odc. Puławy – węzeł Kurów Zachód) i istniejącą DK17, Kurów Wschód (Kurów) – na przecięciu z drogą powiatową nr 1514L, Nałęczów (Przybysławice) – na przecięciu z przedłużeniem drogi wojewódzkiej nr 826 i Jastków (Bogucin) – na przecięciu z istniejącą DK12/17.
Wartość całego projektu (prace projektowe, wykupy gruntów, budowa i nadzór) wyniosła ok. 785 mln zł. Inwestycja finansowana jest ze środków unijnych w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.
Całe S17 na odcinku 67 km w marcu 2014
Cała trasa na odcinku Kurów – Lublin – Piaski będzie miała blisko 67 km długości, a łączny koszt inwestycji wynosi blisko 3,4 mld zł, z czego 2,4 mld zł stanowi dofinansowanie przez Unię Europejską ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Całym odcinkiem S17 od Kurowa do Piask kierowcy pojadą w marcu przyszłego roku.
Budowana obecnie S17 Kurów – Lublin – Piaski ma olbrzymie znaczenie dla całego województwa. To fragment międzynarodowej drogi E372 prowadzącej z Warszawy do przejścia granicznego z Ukrainą w Hrebennem. Z jednej strony pozwoli skrócić czas dojazdu ze stolicy do Lublina o pół godziny, a kierowcy jadący tranzytem ominą Lublin pokonując blisko 70 km w 35 minut. Obecnie poza godzinami szczytu zajmuje to co najmniej godzinę, a w szczycie jeszcze dłużej.