Od dwóch dni kierowcy jeżdżą pod wiaduktem na S17. Przypomina krótki tunel i ułatwia ruch w okolicach osiedla domków Sikorówka w Kolonii Pliszczyn.
– Teraz kierowcy już jeżdżą pod obiektem, a dotychczasowy objazd zostanie zasypany. Na razie samochody poruszają się po nawierzchni żwirowej, na której później pojawi się masa bitumiczna – mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Trwają także prace przy nasypie przechodzącym przez dolinę Ciemięgi. – Kilka miesięcy temu zakończono tam stabilizację gruntu betonowymi palami. Teraz zweryfikowano, jakie efekty przyniósł ten zabieg i przyszedł czas na budowę nasypu, po którym pobiegnie S17 – dodaje K. Nalewajko.
Na pozostałej części drugiego odcinka S17, pomiędzy węzłem Jastków a Lublin Sławinek, trwa układanie ostatniej, ścieralnej warstwy drogi. Pierwotny termin oddania tego odcinka minął 8 czerwca.
– Kierowcy skorzystają z niego jednak dopiero jesienią. Teraz jest opracowywany schemat tymczasowego powiązania S17 z DK17 w okolicach nowego wiaduktu przed Jastkowem – dodaje K. Nalewajko. W efekcie, kierowcy ominą po S17 także Jastków, skracając czas przejazdu o kolejne minuty.