Wanienki, foteliki do samochodu, pościel, koce, ubranka i pieluchy – takie dary przekazują nasi Czytelnicy trojaczkom z Niedrzwicy Dużej. – Nie spodziewaliśmy się takiej dobroci – mówi ich mama.
Przypomnijmy. Rodzina z Niedrzwicy Dużej powiększyła się właśnie o trojaczki. Mateusz, Julia i Weronika urodzili się w lubelskim szpitalu przy ulicy Jaczewskiego. Teraz rodzina państwa Smoleniów liczy 7 osób. Oprócz trojaczków, małżeństwo wychowuje już dwoje dzieci: 11-letnią Andżelikę i 5-letniego Rafała. Rodzina znajduje się w trudnej sytuacji materialnej. Mieszka razem z babcią w wynajętym domku. Tata trojaczków sam utrzymuje rodzinę.
– Córka nie ma zasiłku. Do tej pory jakoś wiązali koniec z końcem, teraz na pewno będzie trudniej – ubolewa babcia trojaczków Elżbieta Dzido.
Po naszej publikacji ruszyła lawina pomocy. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej z Niedrzwicy przekazał meble do dziecięcego pokoju. Nasi Czytelnicy dzwonili i pisali e-maile, w których oferowali różne przedmioty.
– Mam kilka pudełek prawie nowych ubranek dla noworodków. Chciałabym też przekazać rodzinie trojaczków wanienkę i nosidełko – napisała nasza Czytelniczka z Lublina. Różową wanienkę wraz ze stojakiem, przewijak i leżaczek zaoferowała pani Monika z Lublina. Kolejna Czytelniczka obiecała przywieźć dwa worki ubranek. Dary te zawieziemy do państwa Smoleniów w tym tygodniu.
– Bardzo się cieszmy z tych prezentów. Nie spodziewałam się takiej reakcji ludzi – przyznaje pani Wioletta. – Bardzo tęsknię za maluchami, bo są jeszcze w szpitalu. Jeżdżę do nich codziennie i spędzam z nimi dużo czasu. To straszne śpiochy, przybierają na wadze i nie płaczą. Prawdopodobnie w środę zabierzmy je do domu.