Małym wiejski sklep w Kosarzewie w gminie Krzczonów zamknięty przez sanepid.
– Nie było żadnej gospodarki odpadami. Z naszych ustaleń wynika, że były one palone przed sklepem – mówi Barbara Sawa-Wojtanowicz.
Mimo, że sklep miał zakaz handlu, nie przeszkadzało to właścicielom. Nadal prowadzili handel. Teraz oprócz 500 zł mandatu, właściciela może czekać kara grzywny.