Towar przeterminowany nawet o siedem lat w działającym sklepie spożywczym, myszy biegający między półkami. To zastali inspektorzy sanepidu w sklepie we wsi Osiny w gminie Borzechów. Oprócz tego w pomieszczeniach było brudno.
W sklepie nie było także ciepłej wody przy zmywaku, oraz brakowało dokumentacji na temat odprowadzania ścieków. Lista przeterminowanych artykułów liczy dwie strony formatu A4, w tym m.in. puszkę wieprzową, której termin spożycia skończył się w sierpniu 2004 roku, czy herbaty z terminem przydatności kończącej się w 2002 roku. Jednak większość dat przydatności kończyła się przed kilkoma miesiącami.
– Znaleźliśmy nabiał z maja tego roku – mówi Barbara Sawa-Wojtanowicz z lubelskiego sanepidu. – A smalec z cebulą miał datę przydatności kończąca się w październiku 2005 roku.
Sklep będzie otwarty dopiero po usunięciu wszystkich zaniedbań, łącznie z przeterminowanymi produktami.