W czwartek na niebie nad podlubelskim Matczynem pojawi się zabytkowy samolot Dakota. Tak samo jak 64 lata temu podczas akcji "Most I”.
- Ale jesteśmy przygotowani, zresztą kilka lat temu gościliśmy tu zabytkowy samolot podczas kręcenia u nas filmu przez Amerykanów. Wtedy była to Dakota - mówi Adam Gruszecki, dyrektor aeroklubu.
Tym razem Dakota nie będzie lądowała w Radawcu, a jedynie pojawi się na niebie nad Matczynem, a potem poleci na lotnisko wojskowe w Mińsku Mazowieckim.
Stanie się to około godz. 18. Wszyscy, którzy chcą wziąć udział w tym historycznym wydarzeniu, powinni o tej porze przyjść na pole za budynkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Matczynie.
Przelot ma upamiętnić akcję "Most I” z 15 kwietnia 1944 roku, czyli ewakuację z kraju m.in. gen. Stanisława Tatara, zastępcy szefa sztabu Komendy Głównej AK. Wtedy to, tuż po godz. 19.30, z włoskiego lotniska Campo Casale wystartowała Dakota, by trzy godziny później wylądować na trawiastym lotnisku koło wsi Matczyn. Oprócz Tatara do samolotu wsiedli jeszcze płk Dorotycz-Malewicz, por. Andrzej Pomian, Stanisław Ołtarzewski i Zygmunt Berezowski. Odlecieli do Włoch.