a za spust pociągnął Radosław K. - tyle udało się ustalić na podstawie ekspertyz w śledztwie dotyczącym śmierci tego mężczyzny i jego kolegi Mariusza Ś. We wrześniu
ub. roku zwłoki obu mężczyzn znaleziono w Brusie Starym.
- Lubelska prokuratura umorzyła postępowanie
w tej sprawie, gdyż Radosław K. nie żyje - poinformował nas wczoraj Andrzej Wasiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Potwierdziła się tym samym wersja, która od początku wydawała się najbardziej prawdopodobna: Radosław K. strzelił do swojego kolegi, po czym popełnił samobójstwo. Nie wiadomo tylko w jakich okolicznościach mężczyzna oddał pierwszy strzał.
22-letni Radosław K.
i o rok starszy Mariusz Ś. znali się od dzieciństwa.
Byli spokojnymi studentami.
Nie mieli ze sobą zatargów. Spotkali się 3 września
ub. roku. Radosław K. miał broń ojca. Studenci kupili wódkę i piwo, po czym pojechali do domku letnisko-
wego. Rano odkryto ich zwłoki. Każdy z nich miał ranę postrzałową głowy. Mariusz Ś. siedział na krześle, a jego kolega leżał
z bronią w ręku. (er)