Kilkuset mieszkańców Suśca towarzyszyło dziś w ostatniej drodze 23-letniemu Mirkowi.
- Nic nie dzieje się bez woli Boga - mówił podczas mszy żałobnej ksiądz Piotr Kornafel, proboszcz parafii w Suścu. - Wiara w Niego, Jego dobroć, zbawienie i życie wieczne jest jedyną pociechą i odpowiedzią na pytania.
- To niewyobrażalna tragedia. Mogła spotkać równie dobrze każdego z nas - komentował 19-latek, który znał tragicznie zmarłych.
Pomoc zadeklarowała gmina. - Rodziny mogą liczyć na zasiłki z ZUS, które pozwolą pokryć koszty pogrzebu, ale mają też wsparcie finansowe w ramach naszej opieki społecznej. Zapewniamy też wsparcie psychologów - mówi Franciszek Kawa, wójt Suśca.
Śledztwo w sprawie tragedii prowadzi prokuratura w Lubaczowie. Wyniki sekcji zwłok ofiar wypadku powinny być znane dzisiaj. O przyczynach kraksy wypowiedzą się również biegli (AK, BN)