Czapka, ciepły szalik i butelka szampana - mieszkańcy kilku miasta naszego regionu powitają Nowy Rok na świeżym powietrzu.
Bieg sylwestrowy odbędzie się w Nałęczowie po raz 12. Tradycja takiego biegania w wyjątkowa noc ma swój początek w Brazylii - pierwszy bieg odbył się w 1926 roku w Sao Paulo.
- Stąd wziął się pomysł na nasze bieganie. Z tego co wiem, bieg w Nałęczowie jest drugim na świecie, który odbywa się właśnie o północy. Reszta świata biega trochę wcześniej, albo trochę później - 31 grudnia, albo np. 1 stycznia w południe. Natomiast Sao Paulo i my - o północy - mówi Stanisław Marzec, jeden z organizatorów biegu.
- Są tacy którzy biegają z nami od początku, to m.in. 80-letni Jan Niedzwiecki - dodaje Stanisław Marzec.
W ubiegłym roku najmłodszy uczestnik miał 11 lat i na trasę wybiegł razem z tatą. Organizatorzy biegu cieszą się z pogody, która w tym roku, jak mówią jest idealna do biegania.
- Nie to co siedem lat temu, kiedy były 23 stopnie mrozu - wspomina Marzec.
Mieszkańcy Łęcznej spotkają się w amfiteatrze na osiedlu Samsonowicza. Imprezę pod chmurka organizuje po raz piąty zarząd tego osiedla i łeczyńskie Centrum Kultury. Od godz. 20 będzie grał DJ, a od godz. 22 do 2 w nocy zespół Savan. Kiedy zegary wybiją północ będą życzenia i pokaz sztucznych ogni.
Na placu przed pałacem, w którym ma siedzibę Miejsko-Gminne Centrum Kultury, spotkają się w Sylwestra mieszkańcy Ryk. Zabawa rozpocznie się godzinę przed północą. O dobra muzykę zadba didżej. O północy życzenia złożą władze miasta, a potem będzie pokaz fajerwerków.
Zorganizowanych imprez nie ma w Świdniku, Puławach i Kazimierzu Dolnym. Ale i tu od lat ludzie spotykają się w centrum miasta, żeby wypić szampana i złożyć sobie życzenia. W Świdniku to plac 3-go Maja, a w Puławach - Centralny Plac Miejski obok Urzędu Miasta.
- U nas oficjalnego Sylwestra nie ma, ale zapewne będzie spontaniczny, na Rynku, tak jak przez ostatnie 20 lat - mówi Maciej Żurawiecki, zastępca burmistrza Kazimierza Dolnego.