Pół miliona złotych kosztować ma gruntowne odnowienie synagogi znajdującej się w Modliborzycach. Władze gminy po ponaddwuletnich staraniach przejęły ją na własność od gminy żydowskiej w Warszawie w 2004 roku. – Bardzo długo negocjowaliśmy kwotę odszkodowania, ale w końcu zapłaciliśmy gminie żydowskiej 25 tys. zł. Teraz wiem, że warto było. Jak synagogę odnowimy, to będzie to reprezentacyjny budynek w Modliborzycach – podkreśla Witold Kowalik, wójt gminy Modliborzyce.
Budynek, w którym znajduje się Gminne Centrum Kultury, wymaga jednak gruntownego remontu. Z powodu nieuregulowanych praw własnościowych były tam tylko doraźne naprawy. Tymczasem natychmiastowej wymiany wymaga dach synagogi. Elewacja zewnętrzna dawno nie widziała farby i pędzla, a i wnętrze budynku też.
Dlatego też gmina składa wniosek o dofinansowanie z unijnego programu „Odnowa wsi i dziedzictwa kulturowego”. – Mamy opracowany kosztorys, zaklepane środki na wkład własny, a reszta pod warunkiem uzyskania promesy od ministra kultury i pozyskania środków z unii – dodaje wójt Kowalik.
Zawarte porozumienie dotyczyło również odrestaurowania przez Żydów starego kirkutu. – Od dwóch lat teren zarasta krzakami. Jak podpisali zobowiązanie, to powinni się z niego wywiązywać – ma nadzieję wójt.
Według Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego w Polsce nie jest to jednak takie łatwe. – Teraz toczy się właśnie postępowanie przed Komisją Regulacyjną w sprawie przeniesienia własności tej nieruchomości na rzecz Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce. I dopiero, gdy stan prawny będzie uregulowany, będzie można przystąpić do porządków – podkreśla Jan Kuberski z FODZ. – Poza tym, w Polsce jest około 1,2 tys. kirkutów. Zapewnienie im wszystkim godnej opieki przekracza nasze możliwości.