Mam 6 lat i tornister - tak może o sobie powiedzieć niewiele dzieci urodzonych w roku 2005. Rodzice większości z nich nie zdecydowali się na posłanie maluchów do pierwszej klasy. Mimo zapewnień urzędników, że szkoły są na to gotowe.
Edyta Budzyńska z Zamościa cieszy się, że nie musiała jeszcze posyłać swojego 6-letniego syna do pierwszej klasy. Po wakacjach Karol pójdzie do zerówki.
– Oprócz nauki, jest tam też czas na zabawę. A to dla dziecka ważne – tłumaczy mama Karola.
Z podobnego założenia wyszła większość rodziców dzieci urodzonych w 2005 roku. – Do klas pierwszych zapisano na ten rok szkolny tylko 32 sześciolatków – informuje Jadwiga Tor z Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Zamościu.
Inaczej jest w Biłgoraju. Tutaj, już za dwa tygodnie w gronie pierwszaków będzie aż 60 dzieci, które mogłyby jeszcze zostać w przedszkolu. Specjalnie dla nich w trzech szkołach podstawowych utworzone zostaną oddzielne klasy. Ale to nie wszystko.
– Aby zachęcić rodziców do wysłania dzieci do klasy pierwszej, w każdej ze szkół tworzymy specjalne, tylko dla 6-latków przygotowane 3-godzinne świetlice – opowiada Anna Florkiewicz, inspektor ds. oświaty w UM Biłgoraj.
Niemało maluchów pójdzie też do podstawówek w Lublinie. – Według stanu na koniec czerwca, do pierwszych klas pójdzie 506 sześciolatków, ale ta liczba może się zmienić, bo na zapisy rodzice mają czas do końca sierpnia – mówi Barbara Czołowska, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty i Wychowania UM Lublin.
Jej zdaniem, placówki w mieście są na to gotowe. – Przy 21 lubelskich podstawówkach są place zabaw dla dzieci, a wszystkie szkoły są też wyposażone w sprzęt i pomoce dydaktyczne dla dzieci – zapewnia Czołowska. –W klasach nie ma typowych ławek, ale stoliki, przy których dzieci mogą się bawić i pracować, podobnie jak w przedszkolu. W sali jest też dywan, na którym dzieci mogą się bawić i szafki z zabawkami – dodaje.
Przystosowane na przyjęcie młodszych uczniów są także szkoły w Chełmie. Najlepiej jest w SP nr 2,5 i 11, gdzie są nowe łazienki, dobrze wyposażone świetlice i małe mebelki. – Warto zaryzykować, zwłaszcza, że w szkołach obowiązuje już program nauczania dostosowany do dzieci 6-letnich – radzi Augustyn Okoński, dyrektor Wydziału Oświaty UM Chełm.
W tym mieście w klasach pierwszych będzie we wrześniu 40 dzieci z rocznika 2005. Wśród nich jest 6-letnia Karolina Marzec. Jej mama jednak zastrzega, że daje córce "okres próbny”.
Ilu będzie takich uczniów w skali całego regionu? Na razie nie wiadomo. – Jeszcze nie zbieraliśmy takich informacji – mówi Jolanta Kasprzak, dyrektor Wydziału Edukacji Przedszkolnej, Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego Kuratorium Oświaty w Lublinie.
W ubiegłym roku w naszym województwie do pierwszej klasy poszło tylko 2 proc. sześciolatków.
*Zobacz też: Rzecznik Praw Dziecka: Uczniowie nie interesują się zajęciami wf-u