Mieszkańcy Hrebennego odetchnęli. Od wczoraj tysiące tirów mkną obwodnicą.
- Ta obwodnica, to dla nas zbawienie - cieszą się mieszkańcy Hrebennego. - Bo przez kolejki tirów czekających na odprawę graniczną, to do Lubyczy Królewskiej jechało się czasem półtorej godziny. A to raptem kilka kilometrów - mówi Helena Ryba. - Nierzadko ruszyć się nie dało bez interwencji Straży Granicznej albo policji.
Budowa trwała dwa lata. Pieniądze - 35 milionów złotych - w większości dała Unia.
Obwodnica Hrebennego to nie wszystko. Za dwa miesiące pojedziemy pierwszą częścią obwodnicy Puław (w kierunku na Radom) i nowym mostem na Wiśle. W sumie ok. 13 km. Budowę drugiego odcinka zaplanowano na lata 2010-2012. Ta część obwodnicy ma prowadzić od Zakładów Azotowych, drogą Puławy-Żyrzyn do Młynek i dalej do Sielc. Tam połączy się z trasą Warszawa-Lublin.
- Do tego czasu tiry otrzymają zalecenie, aby jadąc do Puław skręcić w Żyrzynie. To odciąży centrum miasta i drogę Kurów-Końskowola-Puławy - mówi Zbigniew Szepietowski z Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Lublinie.
- To dobra wiadomość, bo w centrum Puław już nie da się żyć - nie kryje radości Tomasz Gucwa z puławskiej firmy Transportowej Expressbus. - Czasami w korku na starym moście trzeba stać pół godziny.
W tym roku drogowcy chcą także ruszyć z remontem odcinka Piaski-Łopiennik na "17”. Potrwa dwa lata. - Zmienimy nawierzchnię, przebudujemy 4 mosty, powstaną pasy do wyprzedzania - dodaje Szepietowski.
Na trasie Lublin-Zamość remontu wymaga jeszcze obwodnica Krasnegostawu i fragment od Łabuń do Zamościa. - Powinniśmy uporać się z tym do 2010 roku - deklaruje Szepietowski. Wszystko za pieniądze z budżetu państwa. Drogowcy po cichu liczą, że znajdą się także środki na obwodnicę Tomaszowa Lubelskiego. Jej budowę planują na lata 2010-2012.
Wcześniej - bo już w przyszłym roku - powinna ruszyć budowa obwodnicy Lublina na odcinku do Piask. "17” jest wciąż remontowana po kawałku, bo projekt przewidujący jej przebudowę na drogę ekspresową na odcinku od Piask do granicy w Hrebennem znalazł się na rządowej liście rezerwowej.
(pele)