Prawie 5 tys. widzów przez dwa miesiące odwiedziło nowe kino w Opolu Lubelskim. Jeszcze lepiej jest w Chełmie. Tam przez półtora miesiąca przez nową Zorzę przewinęło się 9 tys. widzów
Natomiast w Chełmie, jak dotąd największym zainteresowaniem cieszył się film "Wałęsa. Człowiek z nadziei”. Najnowszy film Andrzeja Wajdy który zgromadził blisko 2700 widzów. Na drugim miejscu uplasowała się produkcja dla młodszych.
Bajkę "Smerfy 2” obejrzało w sumie 721 osób. Trzecie miejsce zajęła "Diana”, którą obejrzało 600 osób. Natomiast najmniejszym zainteresowaniem cieszył się z kolei film "Koneser”, na który przyszło zaledwie 136 osób.
– Śmiało mogę powiedzieć, że nowe kino spełniło oczekiwania mieszkańców Opola. Niemal wszyscy zachwycają się jakością obrazu i dźwięku naszych projekcji. Dzieci szczególnie polubiły bajki w technologii 3D – mówi Łukasz Król, dyrektor Opolskiego Centrum Kultury.
Wypowiedzi w podobnym tonie słychać też w Chełmie. – Chełmianie to doceniają i jak widać z liczby widzów, coraz częściej chodzą do kina. Miasto ma w końcu kino z prawdziwego zdarzenia – mówi Agata Fisz, prezydent Chełma.
Po oddaniu do użytku nowej sali kinowej, wyposażenia jej nowe fotele, klimatyzację, sprzęt nagłośnieniowy i projekcyjny, liczba widzów "Zorzy” lawinowo wzrosła. Przed remontem, przez pół roku chełmskie kino odwiedziło zaledwie 5115 widzów. Dziś w półtorej miesiąca filmy obejrzało 9 tys. osób.
Nowości kinowe docierają teraz do obu kina szybciej, choć czas oczekiwania na kopie z najnowszymi produkcjami to wciąż minimum dwa tygodnie. – Spowodowane jest to warunkami, jakie stawiają małym kinom dystrybutorzy. Wolą najpierw udostępnić film na wyłączność multipleksom – tłumaczy Łukasz Król.