Pod Hrubieszowem zginęło małżeństwo. Pod Janowem Lubelskim pasażer pijanego kierowcy, a pod Łęczną mężczyzna leżący na jezdni.
– Strażacy, którzy przybyli na miejsce, musieli ręcznie wyrzucić ładunek zboża z naczepy, by ją podnieść i dostać się do ofiar – poinformował asp. Piotr Sendecki z Państwowej Straży Pożarnej w Hrubieszowie. – Ratownikom pomagali świadkowie wypadku. Na miejsce wezwano dźwig, użyto sprzętu hydraulicznego.
Niestety, na pomoc było za późno. Podróżujący matizem 60-letni małżonkowie zginęli na miejscu. Kierowca ciężarówki był trzeźwy. Został zatrzymany. Przyczynę tragedii ustala policja pod nadzorem prokuratury.
Również w piątek, tuż przed północą, w miejscowości Szewce w powiecie janowskim, volkswagen golf uderzył w barierkę na moście. Zginął pasażer, 44-letni Marian G. Kierowca był pijany.
– 28-letni Mariusz K. miał 2,3 promila alkoholu w organizmie – mówi podkomisarz Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji. – Po wypadku trafił do szpitala.
W sobotę w Ciechankach koło Łęcznej auto najechało na 47-letniego mężczyznę leżącego na jezdni. Z wstępnych ustaleń policji wynika, że do wypadku doszło, gdy kierowca mitsubishi, 20-letni Damian O., mijał się z innym samochodem. Został oślepiony przez jego światła i dlatego mógł nie widzieć leżącego na szosie mężczyzny. Ranny po kilku godzinach zmarł w szpitalu.