Zaostrzono także formę blokad. Po godz. 10 oraz 13 przez godzinę w ogóle nie przepuszczano samochodów. - Korków nie było tylko dlatego że policja kierowała ruchem i informowała o objazdach przez Snopków i ul. Zbożową - mówili kierowcy w Jastkowie.
Ale w innych miejscach nie było tak kolorowo. Stojący w korkach domagali się przepuszczenia. - Wstałem o 3 rano. O godz. 16 powinienem być w domu. Przez blokady dojadę dopiero na wieczór -mówił Zbigniew Pieńko, kierowca ciężarówki jadący w piątek do Hrubieszowa.
Dlaczego policja nie rozpędzi blokujących rolników, skoro wszystkie blokady są nielegalne? - Użycie siły to ostateczność - odpowiada nadkom. Wójtowicz. - Policja jest obecna na wszystkich blokadach i prowadzi negocjacje z protestującymi. W wielu wypadkach to pomaga.
A rolnicy, coraz bardziej zniecierpliwieni tym, że ich protesty są ignorowane przez rząd, zapowiadają, że w poniedziałek forma blokad będzie jeszcze ostrzejsza - zamierzają nie przepuszczać aut przez co najmniej godzinę. Blokady odbędą się w godz. 10-14.
Z kolei na wtorek zapowiedziano rolniczy protest w Warszawie. Chłopi będą domagać się podwyższenia cen interwencyjnego skupu żywca, odrzucenia prezydenckiego weta do ustawy o biopaliwach, uchwalenia ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego i ustawy, która gwarantowałaby poziom finansowania rolnictwa z budżetu państwa. (zof)