Półtora miliona Polaków ma dostać na własność samorządowe grunty, na których stoją ich domy jednorodzinne i bloki. Mieliby za to przez 20 lat płacić gminie tyle, ile teraz płacą rocznie za użytkowanie wieczyste. Taką rewolucję szykuje rząd
W samym Lublinie ten prezent mogliby dostać mieszkańcy znacznej części miasta.
– Na przykład terenów domów jednorodzinnych na Węglinie, na Sławinku, w dzielnicy Abramowice – wylicza Agnieszka Mochol-Dul, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarowania Mieniem w Urzędzie Miasta. Skorzystaliby też mieszkańcy budynków wielorodzinnych. – Na przykład przy Puławskiej, Skłodowskiej, Chopina, w dzielnicy Tatary...
– Polacy mieszkający na gruntach publicznych zyskają wreszcie stabilne i trwałe prawo – zachwala Szymon Huptyś, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, gdzie trwają prace nad nową ustawą. Ma ona uwłaszczyć wszystkie osoby, które są użytkownikami wieczystymi publicznych nieruchomości zabudowanych domami jedno- i wielorodzinnymi oraz garażami.
Projekt zakłada, że udziały w użytkowaniu wieczystym będą z mocy prawa przekształcone w udziały we własności. Wiązałoby się to z tzw. opłatą przekształceniową. W praktyce jeszcze przez 20 lat obdarowani musieliby płacić równowartość ostatniej opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste.
Opłata ma być niemal całkiem zamrożona. Samorządy nie będą już mogły jej aktualizować gdy wzrośnie wartość ziemi, np. po doprowadzeniu kanalizacji. Przez 20 lat kwota mogłaby rosnąć tylko o wskaźnik inflacji.
– Ta zmiana przepisów uwolniłaby nas od pracochłonnych i kosztochłonnych procedur związanych z wyceną gruntów i uaktualnianiem opłat – mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. I podaje przykład, gdy trzeba słać do wielu spadkobierców pisma o tym, że opłata wzrosła o 10 zł. – Koszty są wtedy niewspółmierne do korzyści.
Ale samorządowcy wskazują też zagrożenia. – Szczegóły nie są do końca przemyślane – ocenia Mochol-Dul. Chodzi m.in. o to, że ewidencja gruntów nie zawsze zgadza się z tym, co jest w księdze wieczystej. Władze Lublina chcą też, by nie weszła w życie zbyt szybko. – Nie od 1 lipca tego roku, ale później, przynajmniej od stycznia. Tak, by był czas na dokończenie aktualizacji opłat.
– W aktualnej wersji projektu zaproponowano, że przekształcenie nastąpi 1 lipca 2017 r. – przyznaje Huptyś, ale zastrzega, że termin może się zmienić. – Na tym etapie prac jest za wcześnie na wskazanie dokładnej daty wejścia w życie nowych regulacji.
Wiele wskazuje na to, nie będzie to 1 lipca, bo projekt nie trafił jeszcze nawet do Komitetu Stałego Rady Ministrów. – Po przyjęciu przez rząd trafi do prac parlamentarnych, które mają zakończyć się w połowie roku – zapowiada rzecznik resortu.
Ile oszczędzą?
Za przykład podajemy działkę z domem jednorodzinnym przy Jarzębinowej. Opłata roczna wynosi tu 1331,19 zł. Do końca użytkowania wieczystego zostało 60 lat. W tym czasie – zakładając, że opłata nie wzrośnie – użytkownik zapłaci miastu 79,9 tys. Jeśli ustawa wejdzie w życie, będzie płacić tylko przez 20 lat i oszczędzi ponad 53 tys. zł.
Mniej w kasie
Jeśli proponowana ustawa wejdzie w życie, to po 20 latach samorządy stracą jedno ze źródeł swoich dochodów. Jak dużą wyrwę może to spowodować w kasie miasta Lublin? Wpływy z opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste gruntów wyniosły w zeszłym roku 14 milionów złotych, jednak lwią część, aż 12 mln zł, odprowadzili użytkownicy terenów komercyjnych, których nowa ustawa nie będzie dotyczyć.