Bug w Dorohusku i Strzyżowie, Wieprz w Krasnymstawie i Tyśmienica w Tchórzewie. Te trzy rzeki przekroczyły stany ostrzegawcze
Jednak nawet tam, gdzie rzeki przybierają, sytuacja jest pod kontrolą. - Woda nie zagraża ludziom, może co najwyżej podtapiać okoliczne łąki - uspokajają pracownicy Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
- Na bieżąco monitorujemy sytuację i na razie nie ma powodów do obaw - dodaje Roman Malesa z krasnostawskiej straży miejskiej. - Jeśli któreś z nadwieprzańskich gospodarstw zgłosi podtopienie, od razu zaczniemy działać.
W Krasnymstawie Wieprz przy wysokim poziomie wody może zagrozić około 50 posesjom. Ostatnio takie problemy mieli krasnostawianie na wiosnę 2006 roku. Wtedy jednak Wieprz osiągnął 5,7 metra, o ponad metr przekraczając stan alarmowy. Na razie rzeka ludziom nie zagraża. Za to skutecznie utrudnia pracę ratownikom, którzy od kilku dni poszukują zaginionego wędkarza z gminy Izbica. - Przy tak wysokim stanie wody, trudno prowadzić poszukiwania - mówi Marzena Skiba, rzecznik krasnostawskiej policji. - Mimo to strażacy z OSP przeczesują rzekę.
Ratownicy planowali spiętrzenie wody w górze rzeki, co miało obniżyć stan Wieprza w obszarze poszukiwań. Ostatecznie z pomysłu zrezygnowano, bo istniała groźba, że rzeka zaleje Izbicę.
(SAD)