Od miesiąca matka siedmioletniego Rafałka z Milejowa, cierpiącego na dziecięce porażenie mózgowe, bezskutecznie poszukuje wolontariuszy, którzy chcieliby od czasu do czasu zająć się
chorym dzieckiem.
Do Rafałka przychodzą nauczyciele, którzy pomagają w jego usprawnianiu. Pani Joanna nie ma dla siebie praktycznie wolnej chwili, szczególnie że ma pod opieką jeszcze 6-letniego Daniela. Dlatego zwróciła się do Gminnego Centrum Informacji z prośbą o znalezienie wolontariusza. - Nie chcę, żeby ktoś mi sprzątał czy gotował, ale żeby co jakiś czas zabrał Rafałka na spacer lub pobawił się z nim.
Jednak na ogłoszenie wywieszone w Milejowie praktycznie nie ma reakcji. - Odezwała się tylko starsza pani. Ale gdy zapytałam, czy zdaje sobie sprawę, że chodzi o pomoc udzielaną za darmo, to więcej się nie pokazała - mówi Dorota Filipek Augustyn z GCI.
Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Łęcznej nie ma wolontariuszy. Pani Joanna pomocy nie uzyskała też w Lublinie. - Nie wysyłamy wolontariuszy poza miasto - mówi Jacek Wnuk z Centrum Wolontariatu w Lublinie, które skupia 2 tysiące osób chętnych pomagać innym za darmo. - Pomocy należy szukać w ośrodku pomocy społecznej.
- My nic nie możemy zrobić, bo nasza opiekunka na etacie zajmuje się czwórką obłożnie chorych osób - informuje Teresa Zakrzewska, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Milejowie.
Dopiero Dziennik dotarł do Bożeny Kędry, zajmującej się wolontariuszami działającymi przy Środowiskowym Domu Samopomocy w Łęcznej. - Mamy dwóch wolontariuszy w Milejowie. Na pewno pomożemy - zapewniła. •