Posłanka Izabela Sierakowska jest niepokorna i urodziła się w szpilkach. Poseł Franciszek Stefaniuk pisze wiersze i jest pszczelarzem. Natomiast poseł Zdzisława Janowski pije piwo
z tego browaru, gdzie aktualnie przebywa - wynika ze stron internetowych tych posłów.
Zdaniem posłanki Izabeli Sierakowskiej posiadanie podstrony zależy od własnej inwencji. - Stronę poselską można mieć przez cały czas, nie tylko podczas kampanii wyborczej. Trzeba się skontaktować ze służbami informatycznymi Sejmu, zapłacić za nią i przygotować informacje. Warto jest mieć kontakt z ludźmi - twierdzi I. Sierakowska.
Ze strony posłanki Sierakowskiej można się dowiedzieć o niej, że m.in.: jest niepokorna, mówią o niej "beton”, urodziła się w szpilkach, a gdy przychodziła na świat biły dzwony kościelne, żyje w zgodzie z samą sobą.
Równie interesująca jest strona posła Franciszka Stefaniuka, byłego wicemarszałka Sejmu. Można na niej znaleźć informacje o wierszach pisanych przez posła oraz wzmiankę, że jest on pszczelarzem.
Na stronie poselskiej posła Zdzisława Janowskiego jest m.in. przepis na placki ziemniaczane po piracku oraz informacja, że poseł pije piwo z tego browaru, gdzie aktualnie przebywa. Jest także wiele informacji o założonej i prowadzonej przez posła Fundacji "Wszystko dla dzieci”.
- Parlamentarzyści nie przywiązują uwagi do nowego medium - twierdzi Z. Janowski. - Często jeszcze mają problem z posługiwaniem się Internetem. Ja staram się go po prostu wykorzystywać w pracy.
Tezę posła Janowskiego potwierdza jego kolega partyjny poseł Grzegorz Kurczuk, który miał efektowną stronę przedwyborczą, ale nie jest ona obecnie jego podstroną Sejmową. - Nie zadbałem o to. Postaram się zwrócić na to uwagę, ale nie posługuję się Internetem zbyt często - mówi G. Kurczuk.
Tymczasem na jego przedwyborczej stronie jest znakomita karykatura z hasłem, iż jest on "Od kołyski z paragrafami za pan brat”, a także wiadomość o popisowej swojej potrawie - bigosie.
Przed wyborami poseł Zdzisław Podkański (PSL) informował internautów, że dużo czyta i interesuje się pszczelarstwem. Nie zainteresował się natomiast tym, by strona przedwyborcza stała się stroną poselską.
Poseł Andrzej Mańka (PiS) także nie dopilnował swojej sejmowej strony. - Jest to moje zaniedbanie, którym muszę się zająć - twierdzi A. Mańka. A na jego przedwyborczej stronie była informacja, że interesuje się turystyką górską, szachami, muzyką jazzową, jest bibliofilem i czyta córkom bajki na dobranoc.