64 osoby z województw lubelskiego i podkarpackiego odpowiedzą za wyłudzenie kredytów bankowych na łączną kwotę około 4,5 mln złotych. Wykorzystali do tego podrobione dokumenty
Otrzymywali oni od głównych organizatorów niezbędne dokumenty: zaświadczenia o dochodach, sfałszowane deklaracje podatkowe i ubezpieczeniowe, czasami nawet schludne ubranie. Później "słup" składał w banku wniosek o kredyt. Otrzymaną gotówkę później oddawał mocodawcom, a sam zatrzymywał uzgodnioną zapłatę - od tysiąca do pięciu tys. zł.
- Tłumaczyli się najczęściej, że organizatorzy zapewniali ich, iż kredyty będą spłacone - mówi Jadwiga Jajuga-Lis z prokuratury w Rzeszowie. - Pierwsze raty pożyczki były rzeczywiście regulowane - dodaje.
Wśród 64 oskarżonych jest 21 mieszkańców Podkarpacia i 43 woj. lubelskiego. Akty oskarżenia w tej sprawie zostały skierowane już do sądów rejonowych w Rzeszowie i Krasnymstawie.
47 oskarżonych (15 z Podkarpacia i 32 z woj. lubelskiego) chce dobrowolnie poddać się karze więzienia w zawieszeniu.
Prokuratura nadal prowadzi jeszcze śledztwo w sprawie organizatorów i pośredników procederu. Grupa, która działała od jesieni 2008 roku, została rozbita w sierpniu ub. roku. Policja zatrzymała wówczas 24 osoby, w tym szefów grupy.