Prokuratorzy chcą aresztowania Wojciecha Sumlińskiego, dziennikarza z Lubelszczyzny.
- Zarzut dotyczy powoływania się na wpływy i żądania korzyści w zamian za pozytywne rozstrzygnięcie komisji weryfikacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych - mówi Ewa Piotrowska, rzecznik prokuratora generalnego.
Taki sam zarzut prokuratura postawiła pułkownikowi Wojciechowi L., byłemu oficerowi PRL-owskich służb specjalnych. Obydwaj zostali zatrzymani we wtorek. ABW przeszukała ich mieszkania. Wczoraj po południu wystąpiła do warszawskiego sądu o ich aresztowanie.
Agenci przetrząsnęli też mieszkania Piotra Bączka i pochodzącego z Lubelszczyzny Leszka Pietrzaka, członków komisji weryfikacyjnej. Mężczyzn nie zatrzymano. Ten ostatni jest historykiem w Biurze Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów lubelskiego IPN, gdzie pracuje od 2000 roku. Od ub. roku na urlopie bezpłatnym.
Według źródeł, na które powołuje się Gazeta Wyborcza, prokuratura ma dowody, że Wojciech L. i Sumliński oferowali biznesmenom wykreślenie ich nazwisk z aneksu do raportu z weryfikacji WSI. Mieli też proponować za pieniądze oficerom rozwiązanych WSI pozytywną weryfikację.
Prokuratura podaje jedynie, że u trzech z czterech osób, których mieszkania przeszukano, znaleziono tajne dokumenty.
Do mieszkania Wojciecha Sumlińskiego na osiedlu Młodych w Białej Podlaskiej, funkcjonariusze ABW weszli we wtorek o godz. 6.10. Dokładnie przejrzeli wszystkie papiery, gazety, płyty.
- Zabrali stary laptop, którego nie mogli nawet uruchomić - opowiada Monika Sumlińska, żona Wojciecha. - Wzięli też dwa dokumenty, na podstawie których Wojtek pisał artykuł, a w czarny worek zapakowali nasze wyciągi z kont bankowych.
Pełnomocnikiem Sumlińskiego został mec. Roman Giertych, był wicepremier. - Mój klient podkreśla, że obciąża go tylko jeden człowiek. I że miał tylko dokumenty służące do pracy dziennikarskiej, nie dysponował dokumentami z weryfikacji WSI - powiedział nam Giertych.
- Obwinianie Wojtka o płatną protekcję to absurd - stwierdza jego żona. Dodaje, że przeszukano także warszawskie mieszkanie jej męża.
(pim)