Jest szansa na to, że na zamojskim dworcu znów będą zatrzymywać się pociągi. Kolej nie dojeżdża tu po tym jak 1 września 2009 r. połączenia kursujące po Zamojszczyźnie zawiesiła spółka PKP Intercity. Teraz do częściowego wznowienia kursów przymierza się marszałek województwa.
– Zakres tych połączeń będzie uzależniony od warunków wynegocjowanych z przewoźnikiem kolejowym – stwierdza Krzysztof Grabczuk, marszałek województwa w piśmie do zastępcy rzecznika praw obywatelskich. – Mamy jednak świadomość, że siłami samorządu nie rozwiążemy wszystkich problemów mieszkańców Zamojszczyzny, którzy utracili bezpośrednie połączenia kolejowe z Warszawą, Krakowem, Katowicami i Wrocławiem – dodaje. I zastrzega, że będzie namawiał PKP Intercity do wznowienia połączeń.
Przed śmiercią pod Smoleńskiem rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski wystąpił do władz Lubelszczyzny i do ministra infrastruktury, który odpowiada za transport kolejowy. W swym piśmie rzecznik podważał podnoszone przez PKP Intercity argumenty o nieopłacalności połączeń. – Dotacja państwa przekazana PKP Intercity SA na realizację przewozów pasażerskich na Zamojszczyźnie zapewnia ich kursowanie do końca 2009 r., a nie do czasu ich zawieszenia w dniu 1 września 2009 r. – pisał Janusz Kochanowski do ministerstwa.