Jarosław Stawiarski, starosta kraśnicki, zgodnie z wcześniejszym zapowiedziami złożył dymisję z zajmowanego stanowiska. Musiał to zrobić, bo będzie posłem, po tym jak posłanka PiS Elżbieta Kruk zwolniła miejsce zostając szefem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Nie zrobił tego jednak podczas wczorajszej sesji powiatu, a tuż po jej zakończeniu. Rezygnację z funkcji starosty złożył na ręce przewodniczącego Eugeniusza Pelaka. Oświadczenie takie jest bowiem niezbędne przy składaniu dokumentów w Sejmie.
Tuż po sesji, na której wszyscy oczekiwali złożenia dymisji, Stawiarski powiedział: Wczoraj wieczorem prezydent miał rozwiązać parlament, a jeśli zrobi to dzisiaj? A jak nie dojadę do Warszawy? Wczoraj mieliśmy spektakl dwóch polityków. Liczyłem, że prezydent rozwiąże parlament, a przy okazji rozwiąże mój problem. Mandatów nie można łączyć, więc kwestia wygaśnięcia tego jest czysto techniczna.
Jarosław Stawiarki otrzymał już z Kancelarii Sejmu zaproszenie do złożenia ślubowania. Najprawdopodobniej złoży je dziś o godzinie 9.00 i zasiądzie w ławach poselskich.