Starsza kobieta zatruła się czadem w jednej z kamienic przy ul. Bernardyńskiej w Lublinie. To pierwsza śmiertelna ofiara tlenku węgla w tym sezonie grzewczym
Przed południem strażacy ze zwyżki sprawdzali, czy w mieszkaniach nie ma zgonów po tym, jak w kamienicy przy ul. Bernardyńskiej 18 w Lublinie wykryto śmiercionośny czad.
St. kpt. Andrzej Szacoń z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie potwierdził nam, że w jednym z lokali znaleziono ciało kobiety. – Około godz. 11.10 otrzymaliśmy zgłoszenie, że w jednym z mieszkań ktoś nie otwiera drzwi – informuje.
Przed przyjazdem strażaków do mieszkania ok. 80-letniej kobiety dostał się jej syn, zaniepokojony tym, że nie było z nią kontaktu. Jak dodaje st. kpt. Andrzej Szacoń, jest to pierwsza śmiertelna ofiara tlenku węgla w tym sezonie grzewczym w Lublinie.
Wysokie stężenie czadu odnotowano we wszystkich mieszkaniach w tej kamienicy. Nikt więcej nie ucierpiał i nie potrzebował pomocy medycznej.
Jeden ze strażaków biorących udział w akcji powiedział nam, że w całej kamienicy nie było ani jednego czujnika. Czad z jednego mieszkań strażacy ze zwyżki sprawdzali, czy w mieszkaniach nie ma zgonów po tym, jak w kamienicy wykryto śmiercionośny czad przez klatki wentylacyjne.
– Rozpoczyna się sezon grzewczy. Czujnik czadu nie jest ogromnym wydatkiem, a może uratować nam życie – apeluje strażak.
Na stronie internetowej Komendy Miejskiej PSP w Lublinie można znaleźć dokładne informacje na temat "cichego zabójcy", jakim jest czad. Jak czytamy, jest on niewidoczny, nie ma smaku ani zapachu. Jest to bardzo trujący gaz, który można wykryć przy pomocy specjalnego czujnika.