- Rodacy! Na uwolnionej od najazdów wroga części ziemi polskiej, utworzył się w Lublinie przed trzema dniami Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej - te słowa premiera Ignacego Daszyńskiego ponownie wybrzmiały z balkonu Pałacu Lubomirskich przy pl. Litewskim. W ten sposób Lublin rozpoczął obchody setnej rocznicy odzyskania niepodległości.
Przed inscenizacją koło budynku, w którym dziś mieści się Wydział Politologii UMCS, w południe odbyła się rekonstrukcja przysięgi złożonej przez polskich żołnierzy. Pierwotnie zaplanowano ją na placu przed archikatedrą, ale organizatorów zaskoczył zastawiony samochodami parking. Dlatego przedstawienie przeniesiono na pl. Łokietka przed Ratuszem.
Godzinę później przed Pałacem Lubomirskich wszystko poszło zgodnie z planem. W rolę Daszyńskiego wcielił się Andrzej Gładysz, pracownik naukowy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i aktor Teatru Muzycznego w Lublinie. Jego przemowie przysłuchiwało się kilkudziesięciu żołnierzy w mundurach wojsk polskich i austro-węgierskich. Byli też ówcześni mieszkańcy miasta, wiwatujących po wygłoszeniu manifestu sprzed stu lat.
- Zebraliśmy ok. 40 członków grup rekonstrukcyjnych z całego kraju. To grupy odtwarzające właśnie rok 1918 i formacje, które były wtedy obecne w Lublinie. Zaakcentowany jest też udział ludności cywilnej, która też brała czynny udział w odzyskiwaniu niepodległości i tworzeniu tutaj administracji – mówi Piotr Krukowski z Muzeum Lubelskiego, organizator inscenizacji.
Była też ludność współczesna, choć frekwencja nie była oszałamiająca. – Być może nie sprzyjała temu pora obiadowa. My przyszliśmy, bo chcemy od samego początku uczestniczyć w obchodach stulecia odzyskania niepodległości – mówi pani Joanna z Lublina, która na pl. Litewski przyszła z mężem.