Prawie trzy promile alkoholu w organizmie miał 22-letni Emil B., przyłapany w środę przez lubartowską policję na prowadzeniu auta. Mężczyzna pomyślał, że może się wykręcić od konsekwencji. Chciał dać policjantom "w łapę".
- Kierowca, po badaniu alkotestem, zaproponował policjantom tysiąc złotych za puszczenie go wolno i bez konsekwencji - mówi Artur Marczuk, z lubartowskiej policji. - Usłyszał od funkcjonariuszy, że taka propozycja jest przestępstwem.
22-latek nie zrezygnował. Podwyższał zaproponowaną stawkę. Policjanci powiedzieli mu w końcu, że zatrzymują go za próbę przekupstwa. Wówczas Emil B. stwierdził, że za wolność daje 1,5 tys. złotych.
Mężczyzna trafił do izby zatrzymań. Odpowie nie tylko za jazdę samochodem po pijanemu ale również za próbę przekupstwa policjantów.
er