Śledczy chcą umorzenia sprawy 23-latka, który rzucił się z nożem na własnego ojca. Kamil O. miał odpowiadać za usiłowanie zabójstwa. Okazało się jednak, że jest chory psychicznie i może być niebezpieczny dla własnej rodziny.
Wniosek o umorzenie postępowania przeciwko Kamilowi O. trafił właśnie do Sądu Okręgowego w Lublinie. Prokurator wnioskuje jednocześnie o umieszczenie 23-latka w zakładzie psychiatrycznym.
Młody mężczyzna miał odpowiadać za usiłowanie zabójstwa własnego ojca. Do dramatycznych wydarzeń doszło w październiku ubiegłego roku. Kamil O. mieszkał razem ze swoją rodziną. Nie miał stałego zajęcia. Pomagał ojcu w pracy na budowach. Feralnego dnia obaj pracowali w domu niedaleko Bychawy. Byli sami. W pewnej chwili Kamil zaczął przeklinać. Ojciec zwrócił mu uwagę, ale bez skutku. Za drugim razem syn bez słowa ruszył na niego z nożem, tzw. motylkiem. Zadał mu jeden cios w klatkę piersiową, drugi w brzuch.
Mężczyźnie udało się wydostać z domu i uciec do furtki. Syn ruszył za nim, ale po chwili zrezygnował. Rannemu ojcu pomogła mieszkanka sąsiedniej posesji. Okryła go kurtką, by osłonić przed deszczem. Po chwili sam Kamil postanowił pomóc ojcu. Zadzwonił po karetkę.
Podczas późniejszego przesłuchania przyznał się do napaści. Tłumaczył, że ojciec go prowokował, bo „ma władzę”. 23-latek trafił na obserwację psychiatryczną. Lekarze orzekli, że jest chory i może ponownie zaatakować. Ojciec Kamila wnosił o ustanowienie sądowego zakazu zbliżania się syna do rodziny.
Kamil O. był już wcześniej karany. Spędził za kratami pół roku za zniszczenie mienia.