Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(fot. Maciej Kaczanowski/archiwum)
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Lublinie dmucha na zimne i wyposaża swoje trolejbusy w system wczesnego wykrywania, sygnalizacji i alarmowania o zagrożeniach pożarowych baterii trakcyjnych w czasie postoju na zajezdni.
Urządzenia, mające zapobiec pożarowi baterii trakcyjnych umiejscowionych na dachach trolejbusów, zostały zamontowane na 38 pojazdach: 37 w 12-metrowych trolejbusach marki Ursus oraz jedno autobusie elektrycznym Ursus E 70110.
Zasadą działania systemu jest pomiar temperatury pakietów baterii w pojazdach stojących na terenie zajezdni. System ma alarmować i powiadamiać dyspozytorów natychmiast po wykryciu przekroczenia zapisanych w systemie wartości granicznych temperatur.
Uruchomione zostały cztery stanowiska – na dyspozytorni trolejbusowej, dyspozytorni autobusowej oraz u mistrzów na dwóch halach warsztatowych. System będzie aktywny w czasie, w którym trolejbusy są wyłączone i zaparkowane na terenie zajezdni.
Docelowo taki system ma być zamontowany na wszystkich trolejbusach i autobusach elektrycznych.
