Plany jego powstania pojawiły się już kilkanaście lat po II wojnie światowej, ale inne inwestycje odłożyły to w czasie. W latach 60. po wielkiej powodzi powrócono do nich. Ostatecznie budowę Zalewu Zemborzyckiego ukończono w lipcu 1974 roku. Teraz to "lubelskie morze" kończy 50 lat.
Wielu było "za", a wielu "przeciw". Ci co byli "za" dawali argument, że mieszkańcom należy się obiekt rekreacyjno-wypoczynkowy. Tym, którym pomysł się nie podobał, byli przeciw zalewaniu zemborzyckich łąk. Jednak w końcu w 1972 roku lublinianie w czynie społecznym ruszyli do Zemborzyc i zaczęli kopać, a potem oczyszczać dno i tereny wokół. W pracach udział brali pracownicy, mieszkańcy, uczniowie i więźniowie. Planowane zakończenie inwestycji wyznaczono na 1973 rok, ale nie udało się. Trzeba było dłużej poczekać na letni wypoczynek nad lubelskim morzem.
I wreszcie nadszedł ten pamiętny dzień. 16 lipca 1974 roku do Lublina przyjechał sam towarzysz Edward Gierek wraz z delegacją rządową.
– Przyjechałem z Koszalina, gdzie studiowałem, do Zemborzyc bo był to okres wakacji. Uczestnicy tego wydarzenia zebrali się w ośrodku Marina, obok spichlerza, wzdłuż alei lipowej. Tam oczekiwaliśmy na tych najważniejszych w Polsce, jak nam wtedy mówiono. Miał się zjawić I sekretarz PZPR Edward Gierek i premier naszego rządu, Piotr Jaroszewicz. Pamiętam, że pojechałem tam rowerem. Zostawiłem go gdzieś pod lipami, bo wtedy było dużo milicji, więc było bezpiecznie. Myślę, że było tam ok. 200 osób, mieszkańców Lublina, Zemborzyc, poza tym goście i przedstawiciele władz – wspomina tamten dzień dla teatru NN Leszek Daniewski, świadek historii.
„Lubelskie morze” na początku istnienia miało następujące parametry:
- powierzchnia ok. 278 ha,
- objętość całkowita 633 tys. m3,
- objętość użytkowa 2150 tys. m3,
- objętość powodziowa 5160 tys. m3,
- średnia głębokość 2,3 m,
- maksymalna głębokość niecałe 5 metrów (niewielki fragment nieopodal tamy, obecnie na skutek osadzania się mułu bez wątpienia mniej),
- maksymalny poziom piętrzenia (powodziowy) 179,00 m n.p.m.,
- minimalny poziom piętrzenia (zimowy) 177,50 m n.p.m.
Powstanie zalewu upamiętnia pomnik postawiony w okolicy posterunku wodnego. W lecie ochładzał mieszkańców Lublina, którzy nie wyjeżdżali na wakacje, zimą był rajem dla osób ślizgających się na wodzie. A przez cały rok cieszyli się z niego wędkarze.
Teraz Zalew Zemborzycki to idealny teren dla biegaczy, rowerzystów oraz spacerowiczów.