60-letni mężczyzna dopiero po dwóch dniach po zjedzeniu grzyba zgłosił się do szpitala im. Jana Bożego w Lublinie. - Zlekceważył pierwsze objawy. Jego stan jest bardzo poważny – mówi ordynator oddziału.
Pacjent pochodzi z okolic Wojciechowa. Wg lekarzy jego zatrucie jest na etapie mocno zaawansowanym. – Rokowania są ciężkie. Wdrażamy leczenie odtrutką. Mimo wszystko postępuje zniszczenie wątroby – podkreśla ordynator. - W takich przypadkach ważna jest szybka interwencja medyczna. Tym razem tak się nie stało - dodaje.
To drugi tak poważny przypadek zatrucia grzybami w tym roku w woj. lubelskim. Więcej szczęścia miała trzyosobowa rodzina z Wirkowic, która w ub. tygodniu zatruła się sosem z muchomorów sromotnikowych. - 80-letnia matka i 64-letni syn są jeszcze w szpitalu. Młodszy z synów wrócił już do domu – mówi prof. Hanna Lewandowska – Stanek.