Słowami o pistolecie zakończyła się kilkuminutowa kłótnia między kierowcami dwóch samochodów, którzy stanęli naprzeciwko siebie na ulicy Okrzei w Lublinie. Droga w tym miejscu jest tak wąska, że nie ma szans na wyminięcie się. Żaden nie chciał jednak ustąpić i wycofać auta.
Film z samochodowego wideorejestratora nagrany 2 kwietnia stał się właśnie hitem na portalu YouTube. Opublikowały go profile poświęcone agresji i niebezpiecznym zachowaniom kierowców: „Stop cham” i „Polscy kierowcy”.
Autor nagrania skręca w prawo z ulicy Krzemienieckiej i jedzie pod górę bardzo wąskim fragmentem uliczki w kierunku wieżowca przy Okrzei 18. Dojeżdża już do śmietników kiedy z drugiej strony nadjeżdża mercedes. Oba auta zatrzymują się. Gdyby autor nagrania chciał wycofać, musiałby przejechać aż około 80 metrów do ulicy Krzemienieckiej. Kierowca mercedesa stoi tuż obok zatoczki. Gdyby od razu wycofał, nie byłoby sprawy.
– 5 metrów masz do cofnięcia – krzyczy autor nagrania.
Kierowca mercedesa jednak tylko gestykuluje i podjeżdża jeszcze bliżej. Po 20 sekundach za mercedesem ustawia się kolejny samochód. W tym momencie nikt już nie może łatwo wycofać. No i się zaczyna. Zdenerwowany kierowca mercedesa wychodzi z auta i krzyczy, że już nie może wycofać.
Po chwili z mercedesa wysiada jeszcze starsza kobieta.
– My jedziemy z kobietą ciężarną – mówi.
– No to może trzeba ustąpić i zjechać do tyłu – mówi autor nagrania.
– Panie, niech pan nie decyduje, bo teraz nie ma gdzie ustąpić – przekonuje pani.
– Ile ja mam do cofania, a ile wy państwo macie?
– My nie możemy cofnąć, bo za nami stoi samochód.
– Wcześniej nie stał.
– Proszę pana, bo wezwę zaraz służby. Wieziemy kobietę ciężarną do szpitala, proszę się przesunąć.
– Proszę dzwonić.
– Dobrze, idę po telefon. Ja pana ostrzegam.
– No i co mi zrobią?
Po chwili z auta wychodzi młodsza kobieta, która mówi że jest w ciąży.
– A ja jestem upośledzony – odpowiada autor nagrania.
– No właśnie widać!
Wraca kierowca mercedesa. Padają jakieś niezrozumiałe słowa.
– Mam gaz, odsuń się – mówi autor nagrania.
– Gaz masz, lecz się człowieku. A ja mam pistolet – rzuca kierowca mercedesa i szybko podchodzi do bagażnika samochodu, coś z niego wyciąga i trzymając w prawej ręce wsiada do swojego auta.
Na nagraniu nie widać, czy mężczyzna rzeczywiście trzyma pistolet, albo nawet coś co przypomina broń. Jednak w tym samym momencie wystraszony autor filmu ustępuje i wycofuje.
Nagranie z całym zajściem przesłała do nas Czytelniczka. – To coś okropnego, żeby takie rzeczy działy się w biały dzień! Na to musi być reakcja! Trzeba namierzyć i ścigać takich „bandytów” – przekonuje.
Link do filmu przesłaliśmy lubelskim policjantom, którzy zajmą się sprawą, jeśli autor nagrania się do nich zgłosi.
– Nie interweniowaliśmy w tej sprawie. Jeżeli ktoś poczuł się zagrożony prosimy, aby zgłosił się na II komisariat Policji w Lublinie. Dokładnie wyjaśnimy okoliczności – zapowiada kom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.