Do Lublina wrócili studenci. Czy para zakochanych żaków może mieszkać razem w akademiku? Tak. Pod warunkiem, że są małżeństwem.
Domy studenckie KUL są podzielone na męskie i żeńskie. Wspólny pokój byłby możliwy, jeśli posiadalibyśmy akt małżeństwa. Nie wystarczą zapewnienia o zaklepanej dacie ślubu. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy w Dziale Studenckich Spraw Socjalnych władze uniwersytetu chcą zwiększyć liczbę pokoi dla par małżeńskich.
- W urzędzie skarbowym też rozliczają się wspólnie tylko małżonkowie - usłyszeliśmy w dziale spraw studenckich UMCS. - To rodzi problemy obyczajowe. Mieszkać z kim chcecie możecie w hotelu, tu panują pewne zasady - zakończyła poirytowana pracownica biura.
Życiowo podchodzą do sprawy na Uniwersytecie Przyrodniczym.
- Oficjalnie nie możecie - mówi pracownica Działu Spraw Studenckich uczelni. - Nie chcemy problemów z rodzicami niezadowolonymi z partnerów swoich pociech. Liczcie się z tym, że jak się wyda, stracicie miejsce w akademiku - ostrzega kobieta.
Postanowiliśmy sprawdzić, jak do studenckich związków podchodzą właściciele stancji. Odpowiedzieliśmy na ogłoszenie w gazecie, w którym właścicielka mieszkania zaznaczyła, że wynajmie je małżeństwu. Okazało się, że brak ślubu nie jest problemem. - Skierowałam ogłoszenie do małżeństwa, bo jestem starszą osobą. Chcę odpowiedzialnych i spokojnych lokatorów. W dzisiejszych czasach ślub nie jest konieczny - oświadczyła.
Piotr Górka
Paulina Wawryszczuk