Gościem tegorocznych Spotkań Teatralnych „Zwierciadła” w LO im. J. Zamoyskiego był Bartosz Opania, który wczoraj spotkał się z uczniami.
Aktor od razu zdobył sympatię publiczności. - Jesteśmy krajanami. Moja rodzina pochodzi z lubelskiego - rzucił na początek.
Później musiał zmierzyć się z pytaniami o m.in. ulubione role, filmy, zakochiwanie się na planie filmowym. Chętnie opowiadał też o grze w serialu.
- Jeśli zaraz po studiach można jeść jajka z kaszą i nie pracować w serialu to polecałbym. To praca powierzchowna, dająca szybką popularność, która nie ma nic wspólnego z aktorstwem. Nie można tracić energii na sprawy błahe - podkreślił. - Jeśli nie przeżyłeś czegoś naprawdę, to musisz sobie wyobrazić, że tak było. To widz musi płakać, nie ty - opowiadał Bartosz Opania, zapytany o sposoby wzbudzania emocji u widzów.