Kilka dni wcześniej środowisko kazimierskich kupców wystosowało zdecydowany protest przeciwko oddaniu UMCS dużej części nieruchomości w Zespole Szkół Zawodowych.
– Przy 4-milionowym deficycie starostwa z dwojga złego lepszym rozwiązaniem byłaby sprzedaż tego gruntu. Uczelnię, która pobiera czesne w wysokości 3,5 tys. zł za semestr, stać na taki zakup – mówi Marcin Pisula, radny powiatu puławskiego.
Jan Pomorski, prorektor UMCS, twierdzi, że argument finansowy jest niedorzeczny. Według jego szacunków utrzymanie studenta kosztuje uczelnię 10 tys. zł, czyli do każdego z nich uniwersytet dopłaca
6,5 tys. zł.
Przedmiotem sporu jest działka o powierzchni 0,48 ha wraz z kilkoma budynkami w ZSZ przy ul. Nadwiślańskiej. Jednym z nich jest zabytkowa kotłownia. – W obiektach, które powstaną, będzie się mogło kształcić od 300 do 500 studentów. Kazimierz ma także szansę stać się miejscem plenerów dla artystów z całej Europy i kreować wzorce kultury – przekonywał prorektor.
Po trwającej cztery godziny debacie głosami 23 radnych nieruchomość przy ul. Nadwiślańskiej zostanie oddana UMCS w wieczyste użytkowanie. Przeciwko takiemu rozwiązaniu było 19 radnych. Jedyny głos wstrzymujący oddał burmistrz Kazimierza Dolnego Andrzej Szczypa.