Miłośnicy serialu "M jak miłość” nie usłyszą na koniec jego nowego odcinka śpiewu Wojciecha Gąssowskiego. Po ponad ośmiu latach producent postanowił zmienić wiodącą piosenkę.
Beata Kozidrak pisała i nagrywała już do filmów. 21 lat temu zaśpiewała piosenkę "Ratujmy Kosmos” w obrazie Krzysztofa Gradowskiego "Pan Kleks w Kosmosie”, w którym także zagrała Księżniczkę z Rock-Komety. Jej były słowa, a muzyka Andrzeja Korzyńskiego.
W 2001 roku wielkim przebojem stał się przewodni kawałek do filmu "W pustyni i w puszczy” Macieja Dutkiewicza i Gavina Hooda. Kompozytorem utworu "Rzeka marzeń” był Krzesimir Dębski, a autorka tekstu Beata.
Dwa lata później nasza piosenkarka znowu pracowała na potrzeby kinematografii. I ponownie w tandemie twórczym z wywodzącym się z Lublina kompozytorem. Tym razem chodziło o numer promujący film Jerzego Hoffmana "Stara baśń. Kiedy słońce było bogiem”. Utwór "Stara baśń” zaśpiewała z córką Kasią Pietras.
Teraz Beata debiutuje jako współtwórczyni i wykonawczyni wiodącego utworu do serialu telewizyjnego. Jej kooperantami są Paweł Sot i Adam Abramek.
- To ludzie, z którymi współpracuję od lat. Komponowali przeboje Bajmu i piosenki na moje dwa projekty solowe. Wiedziałam, do kogo się zwrócić - i nie zawiedli mnie - opowiada wokalistka w promocyjnej rozmowie z Małgorzatą Karnaszewską, opublikowanej na stronie www.m-jak-milosc.pl.
Z wywiadu dowiadujemy się, co zdecydowało o przyjęciu propozycji producenta serialu, firmy MTL Maxfilm. - Gdy dostałam taką propozycję, powiedziałam o tym mamie. I usłyszałam: "Dziecko, musisz to dla mnie zrobić!” (śmiech). Okazało się, że mama jest fanką "M jak miłość” - tak, jak miliony Polaków, niezależnie od wieku i płci - wyjaśnia lublinianka.
Sama Beata nie śledziła dotąd losów trzypokoleniowej rodziny Mostowiaków. Ale w ramach przygotowań do stworzenia piosenki obejrzała kilka odcinków. I chyba się przekonała.
- Myślę, że to opowieść o każdym z nas. Każdy znajdzie w tym serialu bohatera, który go zafascynuje. I pokaże, jak rozwiązywać codzienne, życiowe problemy. Chyba właśnie po to są seriale - żebyśmy mogli odnaleźć w nich siebie. By widz poczuł, że nie jest w tym wszystkim sam - analizuje artystka.
Jak łatwo się domyślić napisała tekst o miłości. - Pierwsza zwrotka opowiada o tym, jak szybko można się zakochać. A druga, jak trudno później tę miłość utrzymać… To wielkie wyzwanie - pielęgnować uczucie tak, by przetrwało. A bez miłości, człowiek nie jest naprawdę szczęśliwy - wyznaje piosenkopisarka.
Syntezą obu zwrotek jest refren: "M jak miłość/ Krew i wino, nagły blask/ Gdy kochasz pierwszy raz/ M jak miłość/ Serca siła, którą masz/ Na zły i dobry czas”.
Utwór jest czule i kameralnie zaśpiewany. Stonowany w ekspresji wokalnej, ale oparty na ożywionym pulsie. Brzmi zarazem nowocześnie i tradycyjnie. Urzeka piękną partią gitary akustycznej.