Ponad 200 nowych wiat przystankowych może stanąć w przyszłym roku przy ulicach Lublina. Dzisiaj powinno się okazać, czy prezydent zaakceptuje tę propozycję jednego z radnych i wpisze do przyszłorocznego budżetu miasta 2 mln zł na ten cel.
Stawianie wiat to pomysł Michała Widomskiego, radnego PO, który chce wymienić większość stojących już zadaszeń na przystankach, pozostawiając tylko te w najlepszym stanie. Przy okazji wiaty miałyby stanąć w niektórych miejscach, gdzie teraz nie ma ich wcale. Widomski proponuje też zmianę obowiązującego w Lublinie wzoru wiaty.
- Używany u nas model ma koszmarny wygląd, a inne miasta już z niego zrezygnowały, stawiając na bardziej nowoczesne firmy - mówi radny. Produkcją wiat zainteresowane jest lubelskie MPK. Jeśli prezydent propozycji nie przyjmie, to wiaty doczeka się zaledwie kilka niezadaszonych dotąd przystanków. 50 tys. zł wystarczy zaledwie na 5 lub 6 zadaszeń, a większość nowych konstrukcji stanie w miejscu starych.
- Dużo wiat pochodzi jeszcze z 1996 r. i wymaga pilnej wymiany, bo konstrukcja zaczyna zagrażać bezpieczeństwu - mówi Anna Kamińska-Smarzewska, szefowa magistrackiego Biura Transportu Zbiorowego.
(drs)